Jan Olbracht Browar Staromiejski jest jedną z licznych restauracji znajdujących się na toruńskim Starym Mieście. Dwupoziomowy lokal przyciąga swoim wystrojem. Na parterze znajdują się wielkie miedziane kadzie do warzenia piwa oraz przecięte w poprzek ogromne drewniane beczki rozlokowane wzdłuż ściany, wewnątrz których umieszczono stoliki i ławy. Sala na piętrze wygląda jak wnętrze ogromnej biblioteki w starym dworku. Czar pryska, kiedy po zajęciu miejsca przy stoliku zaczynamy się rozglądać po wnętrzu browaru. Brudne i zniszczone ściany zniechęcają do tego miejsca.
Karta dań ma postać zadrukowanej laminowanej kartki formatu A4. Nie odbiega wizualnie od lokalu, jest równie zniszczona i zaniedbana jak pomieszczenia. Karta dań jest bardzo krótka. Spośród przystawek (cena: 10-48 zł) możemy wybrać m.in. chleb ze smalcem i ogórkiem, tatara wołowego, białą kiełbasę po bawarsku czy mix serów i mięs podanych na desce. Propozycja zup (8-16 zł) to m.in. rosół, żurek czy ostra zupa gulaszowa. W charakterze dań głównych (cena: 27-59 zł) Szef Kuchni proponuje m.in. cukinię faszerowaną, golonkę pieczoną w piwie, pieczoną kaczkę czy steka z polędwicy wołowej. Osobno wyróżnione są dania z gęsiny.
Obsługa jest bardzo słaba. Kelnerka nie potrafiła ogarnąć zamówienia dla grupy sześcioosobowej oraz, pomimo krótkiej karty, nie bardzo orientowała się w niej. Dosyć długo czekaliśmy na realizację zamówienia, nie otrzymaliśmy jednak żadnego czekadełka. Potrawy nie trafiały na stół w sposób zsynchronizowany, zatem część osób musiała czekać na swoje zamówienie, gdy inni już kończyli jeść pierwsze z dań. Na podanie pierwszego z nich czekaliśmy ponad 20 minut.
Zamówione dania, to ruchańce z gęsi,i żołądkami gęsimi, żeberka zapiekane w sosie śliwkowym oraz kaczka pieczona w sosie pomarańczowym.
Ruchańce, to potrawa popularna na Kujawach. Trzy pulchne placuszki drożdżowe o lekko słodkawym smaku były trochę zbyt tłuste i przesiąknięte olejem. Mięso z żołądków gęsich było bardzo kruche, miękkie i smaczne. Podano je w ogromnej ilości zbyt gęstego sosu o konsystencji budyniu i smaku śmietany. Ogólnie danie było bardzo słabe.
Żeberka były zbyt suche i mało soczyste. Mięso było lekko twardawe. Smakowały tak, jakby przed przygotowaniem nie były odpowiednio zamarynowane. Porcja bardzo mięsna, z niewielką ilością kości. Sos śliwkowy nie był wyczuwalny. Podano je z ćwiartkami bardzo smacznych opieczonych ziemniaków oraz buraczkami. Kaczka była lekko przeciągnięta. Mięso było miękkie, jednak suche. Skórka nie była chrupiąca. Kapusta modra podana na ciepło była rozgotowana.
Wizyta w lokalu byłą mało udana. Praktycznie każdy jej aspekt był do poprawy. Obsługa powinna być bardziej skupiona na gościach, a podawanie dań należało bardziej zsynchronizować. Również same dania nie zachwyciły, w naszej ocenie były mocno przeciętne.
Koszt posiłku dla dwóch osób (przystawka+danie główne+napój): 150 zł
Adres lokalu: Toruń, Szczytna 15, tel.: 797 903 333
Adres lokalu: Toruń, Szczytna 15, tel.: 797 903 333
browar, browar miejski, browar w toruniu, jan olbrach, kuchnia europejska, kujawsko-pomorskie,