Time Out Restaurant & Sport to dwupoziomowy lokal znajdującym się w centrum gdańskiego Głównego Miasta, zwanego Starówką. Na parterze znajduje się sala na kilkanaście stolików oraz bar, na piętrze znajduje się mniejsza sala, gdzie na wszystkich ścianach są umieszczone, jeden obok drugiego, wielkie telewizory, idealne do oglądania transmisji imprez sportowych. Sam wystrój lokalu ma charakter klasycznego pubu.
Karta dań ma postać zalaminowanej i zadrukowanej dwustronnie kartki. W menu znajdziemy typowe dania kuchni europejskiej. Spośród przystawek (12-87 zł) możemy wybrać m.in.: białą kiełbasę, śledzika na pumperniklu, tatara wołowego czy talerz przystawek dla 2-4 osób. Wybór zup (10-14 zł) to m.in.: zupa rybna, zupa węgierska i żurek staropolski. Propozycja dań głównych (25-73 zł), to m.in.: stek z angusa, krewetki duszone na maśle, filet z dorsza, łosoś oraz żeberka.
Obsługa jest szybka i sprawna. Kelnerka doskonale zna dania z karty i potrafi doradzić w ich doborze. Zastrzeżenia mam jednak do samego sposobu podawania potraw, ponieważ danie główne otrzymałem zanim jeszcze skończyłem jeść zupę. Na pierwsze z zamówionych dań czekałem około 15 minut.
Zamówione dania, to: tatar wołowy, zupa rybna oraz gulasz na plackach.
Przystawka pod postacią tatara to bardzo drobno zmielone mięso wołowe podane z żółtkiem oraz drobno pokrojonymi czarnymi oliwkami, pieczarkami marynowanymi, ogórkiem kiszonym i białą cebulą. Dodatkowo na talerzu pojawiły się kapary oraz rukola. Mięso podano z dwiema ciepłymi bułeczkami pszennymi oraz masłem. Osobno podano również oliwę. Mięso miało konsystencję mazi. Oprócz tego, że była to klejąca papka, to dodatkowo była mocno jałowa w smaku przez to, że nie była doprawiona ani solą ani pieprzem. Oliwa była słabej jakości, nie miała kompletnie smaku ani aromatu. Rukola była już lekko zwiędnięta. Najlepiej z całego dania smakowała bułka z masłem. Reszta była mocno słaba. Miałem nieodparte wrażenie, że jest to najtańszy paczkowany marketowy produkt do którego w lokalu podano tylko dodatki, a nie tatar przygotowywany w nim od podstaw.
Zupa rybna została zrobiona na bulionie rybno-mięsnym. Warzywa w niej znajdujące się były kompletnie rozgotowane. W potrawie znalazły się kawałki ryby oraz mięsa. Zupa miała mocno pomidorowy smak. Nadmierna ostrość dania zabiła smak ryby. Danie podano zbyt gorące, zupa wręcz parzyła, zatem trudno było ją jeść.
Placki ziemniaczane z gulaszem, to było prawdziwe mistrzostwo świata... w lenistwie kucharza, który poszedł na łatwiznę i podał gotowy produkt mrożony zrobiony z mączki ziemniaczanej. Nieumiejętnie rozmrożone i przygotowane danie, oprócz tego że było chłodne, to dodatkowo było przesiąknięte starym olejem, na którym go przygotowano. Poza tym było mocno przesolone. Placki podano z gulaszem. Z definicji gulasz są to kawałki mięsa podane w sosie. W przypadku tego dania, nie wiedzieć czemu, mięso zostało tego sosu pozbawione. Podano kawałki samego mięsa, które było miękkie i kruche, jednak lekko suche. Jako dodatek do dania podano surówkę z białej kapusty, która na skutek zbyt długiego leżakowania nabrała już charakterystycznego szklistego wyglądu.
Na temat stopnia zmielenia mięsa do tatara można dyskutować, ponieważ są różne szkoły jego podawania. Ja osobiście jestem jednak zwolennikiem jego tradycyjnej postaci, czyli mięsa siekanego. Ostrość zupy też jest dyskusyjna, ponieważ mogą się znaleźć zwolennicy ostrych dań. Podanie jednak gotowych mrożonych placków w restauracji oraz zleżałej surówki w mojej ocenie lokal i kucharza dyskwalifikuje całkowicie. Jeśli już kucharzowi nie chciało się ścierać ziemniaków na placki, to mógł kupić gotowy produkt chłodzony zrobiony z ziemniaków, który może byłby droższy w zakupie od głęboko mrożonego, jednak zdecydowanie bardziej smaczny.
Tak więc, nawiązując do sportowego charakteru lokalu, ja kucharzowi daję czerwoną kartkę i lokalu nie polecam! Jeden widelec za miłą obsługę kelnerską. Gdyby nie to, ocena wyniosłaby zero.
Tak więc, nawiązując do sportowego charakteru lokalu, ja kucharzowi daję czerwoną kartkę i lokalu nie polecam! Jeden widelec za miłą obsługę kelnerską. Gdyby nie to, ocena wyniosłaby zero.
Koszt posiłku dla jednej osoby (przystawka+zupa+danie główne+kawa): 76 zł
Adres lokalu: Gdańsk, Piwna 3/4, 58 380 31 11
time out, kuchnia polska, gdańsk, gdansk, pomorskie, restauracja stare miasto, restauracja głóqne miasto, restauracja glowne miasto, pub.