Weekend majowy był okazją do odwiedzenia Łeby. Niewątpliwą atrakcją tej nadmorskiej miejscowości są ruchome wydmy znajdujące się na terenie Słowińskiego Parku Narodowego. Silny nadmorski wiatr powoduje, że wydmy "wędrują" na wschód z prędkością kilku metrów rocznie, zasypując napotkane lasy. Patrząc z pewnej perspektywy można zobaczyć tuż nad powierzchnią ziemi delikatną mgiełkę utworzoną przez przemieszczający się piasek. Największa wydma zajmuje obszar ok. 500 hektarów, co stanowi mniej więcej połowę obszaru Stadionu Narodowego w Warszawie. Najwyższa wydma, nazwana Łącką Górą, ma 42 m wysokości. Żeby dostać się do wydm trzeba przejść lasem odcinek ok. 5 km w jedną stronę. Trasę tę można też pokonać płatnym meleksem.
Weekend majowy sprawił, że część restauracji postanowiła otworzyć swoje ogródki. Jedną z takich restauracji była Chata Rybacka. Restauracja specjalizuje się w daniach rybnych. Można też zamówić klasyczne dania mięsne oraz pizze.
W charakterze przystawki zamówiliśmy pizzę. Była to najbardziej klasyczna wersja, Margherita. Pizza jest oferowana w dwóch rozmiarach: 32 i 50 cm. Zamówiliśmy tę mniejszą. Ciasto było umiarkowanie smaczne, miało lekko słodkawy smak. Zbyt duża ilość mokrych i tłustych składników (pomidory, ser) sprawiła, że ciasto było niedpieczone i zakalcowate. Sos pomidorowy nie został prawidłowo zredukowany, a na powierzchni sera wytopiła się warstwa tłuszczu.
Pierwsze z dań głównych, to filet z sandacza podany w sosie borowikowym z dodatkiem gotowanych ziemniaków i surówkami (kiszona kapusta, marchewka). Ryba była przygotowana w sposób perfekcyjny. Mięso miała soczyste i delikatne w smaku. Sos zrobiony na bazie borowików fenomenalnie łączył się ze smakiem ryby. Zdecydowany minus za gotowane ziemniaki, które przed podaniem długo leżakowały w wodzie, w której zostały ugotowane, a dodatkowo zostały wydane chłodne. Były mokre, zimne i niesmaczne. Po zwróceniu uwagi na ten fakt zostały wymienione na frytki, jednak nowy dodatek został podany długo po tym, jak już skończyliśmy posiłek.
Drugie z dań głównych, to klasyczny fish&chips, czyli smażony w panierce filet z dorsza podany z frytkami. Ryba była za długo smażona, w efekcie czego straciła na swojej soczystości i kruchości. Mięso miało lekko gumową konsystencję. Tu również po zwróceniu uwagi obsłudze na ten fakt, danie zostało wymienione na nowe. Drugi kawałek ryby został przygotowany w sposób prawidłowy. Ryba była smaczna, soczysta i krucha.
Trzecie z dań, to smażony filet z sandacza podany również z frytkami i surówką. To danie, jako jedyne, zostało przygotowane w sposób prawidłowy. Ryba została usmażona z zachowaniem soczystości i smaku.
Niewątpliwym atutem restauracji jest świeżość ryb. Wszystkie trzy miały fenomenalny smak i aromat. Zostały usmażone na świeżym oleju, który nie zdominował smaku mięsa ryb. Zdecydowany minus za podanie pizzy z zakalcem, przeciągnięcie podczas smażenia dorsza oraz podanie zimnych i niejadalnych ziemniaków.
Koszt posiłku dla trzech osób (pizza, dania obiadowe, napoje): 163 zł
Adres lokalu: Łeba, Abrahama 8, tel.: 690 010 250
Data publikacji: maj 2021
Niewątpliwym atutem restauracji jest świeżość ryb. Wszystkie trzy miały fenomenalny smak i aromat. Zostały usmażone na świeżym oleju, który nie zdominował smaku mięsa ryb. Zdecydowany minus za podanie pizzy z zakalcem, przeciągnięcie podczas smażenia dorsza oraz podanie zimnych i niejadalnych ziemniaków.
chata rybacka łeba, świeża ryba łeba, chata rybacka łeba menu, chata rybacka menu, gdzie zjeść świeżą rybę w łebie, świeża ryba łeba, kuchenne rewolucje łeba, magda gessler łeba,